reklama
kategoria: Świat
5 maj 2025

K. Wyszkowski: Porozumienie paryskie to duże osiągnięcie. Odwrót USA tego nie zmieni

Z danych Climate Action Tracker wynika, że do końca lutego br. tylko 18 państw sygnatariuszy porozumienia paryskiego zaktualizowało swoje plany realizacji celów klimatycznych do 2035 roku. Chociaż walka z rosnącymi emisjami CO2 nie postępuje w takim tempie, jakie jest wymagane, to samo porozumienie klimatyczne z Paryża należy uznać za osiągnięcie, które przyniesie efekty. Zdaniem Kamila Wyszkowskiego z UN GCNP nie powinno tego zmienić nawet wycofanie się z niego Stanów Zjednoczonych.
REKLAMA

W tym roku wszystkie państwa świata mają przedstawić swoje plany związane z realizacją celów klimatycznych do roku 2035 i oczywiście w ramach systemu ONZ sprawdzamy, jak ambitnie jest to przygotowane, jak rzetelnie. Służy do tego chociażby raport Gap Emissions Report, który co roku wydajemy przed szczytem klimatycznym, żeby sprawdzić, gdzie są deklaracje polityków, a gdzie są realne działania i jakie są emisyjne koszty inwestycji, które poszczególne państwa planują. Czy to się uda zrobić? Miejmy nadzieję, że tak. Plan jest prosty, żeby powstrzymać globalny wzrost temperatur w reżimie 1,5°C w porównaniu do początku epoki przemysłowej, zgodnie z porozumieniem paryskim – mówi Kamil Wyszkowski, dyrektor wykonawczy UN Global Compact Network Poland.

Jak wskazuje, bogatsze, rozwinięte kraje, odpowiadające za ok. 86 proc. światowych emisji gazów cieplarnianych, są w stanie sfinansować swoją transformację, podczas gdy biedniejsze państwa, które emitują jedynie ok. 14 proc. globalnych zanieczyszczeń, potrzebują w tym celu wsparcia finansowego. W tym celu stworzono mechanizmy wyrównawcze, takie jak Loss and Damage Fund (Międzynarodowy Mechanizm Szkód i Strat), przyjęty na COP27 w Egipcie i zasilony finansowaniem na szczycie klimatycznym w Dubaju i w Baku, który ma zapewnić ok. 300 mld dol. rocznie na przeprowadzenie niezbędnych zmian i transformację tzw. globalnego Południa.

Porozumienie paryskie jest wielkim osiągnięciem dlatego, że jest. Wszystkie państwa świata, po pierwsze, uznały, że zmiana klimatu to jest realne zagrożenie, któremu trzeba przeciwdziałać. Po drugie, wszystkie państwa świata to porozumienie przyjęły. I wreszcie mamy konkretne, wynikające z tego porozumienia uzgodnienia międzynarodowe. Jednym z najważniejszych jest m.in. zakaz deforestacji, zadbanie o redukcję emisji metanu czy chociażby tworzenie oceanicznych rezerwatów przyrody. To jest długa lista konkretnych uzgodnień i działań. W tle jest oczywiście kluczowy element, czyli tzw. sustainable green finance – zielone, zrównoważone finansowanie, które wyznacza drogę do tego, aby rynek kapitałowy, banki rozwoju, banki narodowe oraz banki komercyjne zadbały o dodatkowy strumień pieniędzy na przebudowę światowej gospodarki w oparciu o zielony, zeroemisyjny model. I to się dzieje – mówi Kamil Wyszkowski.

Przyjęte w 2015 roku i sygnowane przez 196 państw porozumienie paryskie, którego celem jest zatrzymanie wzrostu średniej temperatury na poziomie 1,5°C w porównaniu z epoką przedprzemysłową, wyznaczyło ambitne cele w zakresie ograniczenia globalnego ocieplenia i przyczyniło się do globalnej mobilizacji w walce ze zmianami klimatu. Jednym z liderów tych działań jest Unia Europejska, która zobowiązała się do redukcji emisji gazów cieplarnianych o co najmniej 55 proc. do 2030 roku i osiągnięcia pełnej neutralności klimatycznej do 2050 roku.

Mimo to globalne emisje gazów cieplarnianych nadal rosną, a tempo ich redukcji jest niewystarczające do osiągnięcia celów porozumienia paryskiego. Według ostatniego raportu „Emissions Gap Report”, opublikowanego przez Program Środowiskowy ONZ (UNEP), w 2023 roku globalne emisje były rekordowe i osiągnęły 57,1 gigaton CO2 ekwiwalentnych, co oznacza wzrost o 1,3 proc. r/r. Co istotne, jeśli obecne polityki klimatyczne nie zostaną zaostrzone, światowa temperatura może wzrosnąć nawet o 3,1°C do końca XXI wieku, co znacznie przekracza limity ustalone w porozumieniu paryskim. Dlatego też eksperci i naukowcy podkreślają pilną potrzebę bardziej zdecydowanych działań i zwiększenia ambicji krajowych planów redukcji emisji. Z ich wyliczeń wynika, że aby utrzymać wzrost temperatury na poziomie 1,5°C, globalne emisje muszą spaść o 42 proc. w 2030 roku w porównaniu do 2019 roku. Scenariusz zakładający wzrost temperatury na poziomie 2°C wymaga redukcji o 28 proc. Do 2035 roku roczne redukcje powinny sięgać 7,5 proc. dla pierwszego scenariusza i 4 proc. dla drugiego.

W tym roku przed COP30 w Brazylii kraje sygnatariusze mają przedstawić zaktualizowane plany realizacji porozumienia paryskiego. Climate Action Tracker wskazuje, że do końca lutego br. zrobiło to 18 państw. Nie ma i nie będzie wśród nich Stanów Zjednoczonych, ponieważ tuż po objęciu urzędu prezydenta w styczniu br. Donald Trump podpisał dekret o wycofaniu USA z porozumienia klimatycznego z Paryża, powtarzając swoją decyzję z poprzedniej kadencji. Tym samym Stany Zjednoczone – będące jednym z największych na świecie emitentów CO2 – znalazły się w gronie takich państw jak Iran, Libia czy Jemen, które nie są sygnatariuszami tego porozumienia.

To, że Donald Trump wycofał USA z porozumienia paryskiego, niespecjalnie wiele zmieni. Przypomnę, że w 2016 roku zrobił dokładnie to samo i żaden inny przywódca nie poszedł w jego ślady. Nawet prezydent Brazylii Jair Bolsonaro ani Władimir Putin, żaden z innych przywódców nie uznał, że warto dokonać takiego ruchu – zauważa Kamil Wyszkowski.

Jak wskazuje, polityczne zmiany w Stanach Zjednoczonych mają wpływ na globalną politykę klimatyczną, ale poprzednio wycofanie się USA z porozumienia paryskiego nie osłabiło międzynarodowych działań na rzecz ochrony klimatu. Co więcej, w 2017 roku wiele stanów i miast w USA zdecydowało się na kontynuowanie zobowiązań klimatycznych, niezależnie od decyzji administracji federalnej. Podobnie może być i tym razem, do utrzymania celów klimatycznych zobowiązali się już m.in. gubernatorzy Nowego Jorku i Nowego Meksyku.

W 2016 roku, kiedy prezydent Donald Trump napisał słynnego tweeta, że został wybrany, żeby „reprezentować mieszkańców Pittsburgha [jeden z największych ośrodków hutnictwa stali w USA – red.], a nie Paryża”, wówczas burmistrz Pittsburgha retweetował, pisząc, że nie dotyczy to wszystkich mieszkańców i „we stay”. Hasło #westay zostało później poparte przez długą listę stanów i amerykańskich miast, poczynając od Kalifornii. Mieliśmy taką klimatyczną wojnę secesyjną, którą wygrał nie Donald Trump, tylko amerykańskie społeczeństwo, bo większość stanów – tych najbardziej licznych, najbardziej ludnych – została w reżimie porozumienia paryskiego, a Donald Trump został z deklaracją o wyjściu, którą zresztą później zmienił Joe Biden. Teraz zakładam, że po czterech latach prezydentury prezydenta Trumpa kolejny prezydent USA znowu do reżimu porozumienia paryskiego wróci – prognozuje ekspert.

Decyzja Donalda Trumpa o wycofaniu USA z porozumienia paryskiego – skrytykowana nawet przez Chiny – była zgodna z hasłami kampanii i jego wcześniejszymi działaniami na rzecz promowania paliw kopalnych i deregulacji sektora energetycznego. Administracja prezydenta argumentuje, że porozumienie jest niesprawiedliwe wobec USA i hamuje rozwój gospodarczy kraju. Niedawno Donald Trump podpisał rozporządzenie wykonawcze, na mocy którego wzrośnie wsparcie dla sektora węglowego w USA. Eksperci oceniają jednak, że rynek – czyli m.in. tani gaz i rosnący potencjał OZE – będzie zniechęcać do węgla. Statystyki pokazują, że mimo to transformacja energetyczna w USA postępuje, a zielone technologie są obecnie jednym z kluczowych sektorów amerykańskiej gospodarki, generując miliardowe przychody. To powoduje, że nawet administracja prezydenta, który formalnie wycofuje kraj z porozumienia paryskiego, nie może ignorować roli sektora zielonych technologii.

W 2016 roku amerykańska gospodarka opierała się w 32 proc. na energii z węgla. Teraz jest to niecałe 15 proc., czyli mamy spadek o ponad połowę. Jeśli chodzi o rynek energii wiatrowej w Stanach Zjednoczonych, to w 2016 roku jej udział wynosił 5 proc., dzisiaj to jest grubo ponad 12, czyli mamy ponad dwukrotny wzrost ilości mocy z wiatru. To oczywiście wpływa na to, w oparciu o jaką energię funkcjonują firmy amerykańskie, na ile są konkurencyjne dzięki temu, że wytwarzają swoje produkty i usługi w oparciu o bardziej zielony prąd. Wreszcie ma to znaczenie dla samego prezydenta Trumpa i jego administracji, bo on przecież nie może wyrzucić do kosza tej długiej listy amerykańskich firm, które świetnie zarabiają na zielonych technologiach – dodaje Kamil Wyszkowski.

PRZECZYTAJ JESZCZE
pogoda Słupsk
10.1°C
wschód słońca: 05:02
zachód słońca: 20:34
reklama

Kalendarz Wydarzeń / Koncertów / Imprez w Słupsku

kiedy
2025-05-07 18:00
miejsce
Polska Filharmonia "Sinfonia...
wstęp biletowany
kiedy
2025-05-09 19:00
miejsce
Polska Filharmonia "Sinfonia...
wstęp biletowany
kiedy
2025-05-12 19:00
miejsce
Nowy Teatr im. Witkacego, Słupsk,...
wstęp biletowany
kiedy
2025-05-14 19:00
miejsce
Polska Filharmonia "Sinfonia...
wstęp biletowany