Przyjechali sprzedać złom pochodzący z kradzieży, na skupie czekali na nich policjanci.
We wtorek słupscy policjanci zostali poinformowani przez pracownika budowy, że na jednym z okolicznych złomowców znajdują się materiały budowlane, skradzione wcześniej z jego budowy. Na miejsce od razu pojechali policjanci z Komisariatu Policji I w Słupsku, którzy ustalili, że kilka dni wcześniej doszło do kradzieży miedzianych rur przeznaczonych do wykonania instalacji hydraulicznej w jednej z inwestycji w centrum Słupska. Pracownik budowy zanim powiadomił o kradzieży policjantów postanowił sprawdzić, czy skradzione materiały budowlane, wycenione na kwotę 8 tysięcy złotych, nie zostały sprzedane w którymś z okolicznych skupów złomu. Mężczyzna rozpoznał na jednym ze złomowców część rur pochodzących z jego budowy i od razu wezwał funkcjonariuszy.
Gdy mundurowi ustalali dokładne okoliczności tego zdarzenia na skup przyjechał samochód. Wysiedli z niego dwaj mężczyźni, którzy wyciągnęli z bagażnika torbę z miedzianymi rurkami. Jak się okazało, byli to ci sami mężczyźni, którzy sprzedali wcześniej złom w tym punkcie i postanowili spieniężyć kolejną część łupu. 24 i 26-latek nie przewidzieli jednak, że na skupie spotkają policjantów, których o kradzieży powiadomił pracownik budowy.
Obaj mężczyźni zostali zatrzymani i przewiezieni na komendę, gdzie policjanci prowadzili z nimi dalsze czynności procesowe. Znalezione na skupie rurki zostały przekazane pracownikowi budowy. 24 i 26-latek usłyszeli zarzuty kradzieży, za co grozi im teraz do 5 lat pozbawienia wolności.